wtorek, 2 grudnia 2014

Czapka uszatka

   W końcu jest mroźnie, mroźnie i słonecznie, czyli tak jak  uwielbiam :)
    Dzisiaj debiut czapki uszatki, tak miękkiej w środku i dobrze skrojonej, że żałuję, że nie wzięłam drugiej takiej w innym kolorze :) 
Debiutują też buty - nie wyobrażam sobie bez nich zimy, są bardzo wygodne w zakładaniu, a przy tym lekkie, ciepłe i niebrzydkie :)

czapka, legginsy - Zara, kurtka - Lupilu,  buty - Ecco,  szal - Primark,  rękawiczki - Pepco








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za wszystkie opinie, zarówno pozytywne i negatywne, ale informuję, że opublikuję tylko te, których nadawca nie zapomniał u kulturze wypowiedzi :)